Wreszcie nadszedł 2021-2022, bardzo ukarany 2016 był już za nami, Święty Mikołaj już odpoczywa w swojej zabawkowej rezydencji, Trzech Króli już rozpoczęło swoją podróż na Wschód. Po otwarciu wszystkich prezentów nadszedł czas, aby wrócić na siłownię, aby zminimalizować ekscesy i przeanalizować w Solvetic, na co i gdzie wydaliśmy nasze pieniądze w te święta. Porozmawiajmy o tym, jak ewoluuje sektor handlu cyfrowego, skupiając się na tak ważnym okresie.
Więcej niż zrównoważony wzrost
Terminis, firma zajmująca się bezpieczeństwem cyfrowym, specjalizująca się w pisaniu tekstów prawnych w Internecie, po raz kolejny opublikowała interesujące badanie, które analizuje z chirurgiczną precyzją trendy w świecie e-commerce w okresie świątecznym. Wobec braku oficjalnych danych, ujawnione dane wykazują tendencję wzrostową, ponieważ 73% konsultowanych firm (z łącznej liczby 280) przewidywało przekroczyć uzyskaną sprzedaż w porównaniu z kampanią 2015.
Jeśli założymy kurtkę firm kurierskich (kluczowe ogniwo rozwoju handlu elektronicznego), prognozy pozostają więcej niż optymistyczne. Seur, wiodąca firma w branży, przeprowadziła wewnętrzne obliczenia, przewidując 20% wzrost wolumenu dostaw w okresie świątecznym i wyprzedaży. W tym celu musiała zostać wzmocniona 1700 osobami w samej Hiszpanii. Podobne dane o wzroście dostaw i personelu musiał przyjąć jeden ze swoich głównych konkurentów, MRW.
Naprawdę przygotowany?
A jak każda z badanych firm przygotowała się na tak wyraźne odbicie obrotów w porównaniu z ubiegłym rokiem? Według badania Terminis, 88% firmy wzmocniły swój e-commerce dzięki ofertom specjalnym (Pamiętajmy, że firmy takie jak ASOS przyspieszyły okres sprzedaży na 25 grudnia!), specjalne akcje reklamowe i komunikacyjne, zwiększenie personelu i optymalizację swoich stron internetowych.
Przykładem dobrych praktyk w tym okresie świątecznym był gigant sprzedaży cyfrowej GearBest (podnieś rękę, kto tam nie kupił). Jeśli wejdziemy na jego stronę, możemy zobaczyć, jak doskonale dostosował się do sezonu, oferując swoim użytkownikom recenzje produktów w różnych okresach, takich jak „Boże Narodzenie”, „Wyprzedaż” czy obchody targów CES.
GearBest jest wyraźnym przykładem tego, jak wiedzieć dostosować swój biznes do kluczowych okresów i jak zaskoczyć na tak nasyconym rynku. Jego zamknięcie w 2016 roku było pełne dzwonów, oferując niesamowity katalog w bardzo konkurencyjnej cenie od 12 do 31 grudnia, kluczowego okresu, w którym użytkownik dokonuje większości świątecznych zakupów. Po co czekać do 7 stycznia z obniżeniem katalogu, skoro użytkownik dokonał już większości swoich inwestycji piętnaście dni wcześniej. Ciekawa inicjatywa, przyszłość idzie w tym kierunku.
Jedną z kwestii do poprawy jest terminologia prawnicza. Tylko 12% dostosowało swoje teksty do tak ważnych okresów, pouczając dane, ponieważ dla 37% firm elektronicznych reklamacje są jednym z największych zmartwień w okresie świątecznym.
Więcej niż uzasadnione wątpliwości
Jeśli jedno jest jasne, to że e-commerce to już nie trend, to rzeczywistość. Według niedawnego badania przeprowadzonego przez B2C Electronic Commerce, 92,2% ankietowanych w naszym kraju przyznaje się do kupowania tą metodą, rezygnując z pójścia do fizycznego centrum w celu zakupu pożądanego produktu. Ale użytkownik jest już dojrzały w środowisku cyfrowym, w którym na co dzień czuje się bardziej komfortowo, a jego wymagania są proste i bardzo jasne: Że dotrze natychmiast, a proces zwrotu jest tak prosty i czysty.
Amazon, najlepsze wsparcie Świętego Mikołaja i Trzech Króli, nie miał innego wyjścia, jak tylko uznać, że duża liczba zamówień nie dotarła do celu w wyznaczonym okresie, planując dostawy na późniejsze tygodnie. Chociaż twierdzą, że nie ponoszą bezpośredniej odpowiedzialności, ponieważ przyczyną tych opóźnień jest załamanie dostaw, z jakim borykały się firmy kurierskie podwykonawców (głównie Post Office lub Seur).Po raz kolejny mamy do czynienia z wąskim gardłem. główny punkt doskonalenia firm e-commerce, ulepszenie, które docenią użytkownicy w Hiszpanii.
Twoja obsługa klienta (nawiasem mówiąc, zawsze bardzo miła) zmęczyła się przepraszaniem w tym czasie tysięcy niezadowolonych użytkowników, którzy widzieli, jak nie mogli cieszyć się prezentami, które nie dotarły na czas. Północnoamerykański gigant, jak zwykle, nie zawahał się nagrodzić dotkniętych użytkowników bezpłatnymi rozszerzeniami swojej usługi Premium oraz czekami na kolejne zakupy o wartości 5 euro.
Zwroty: kolejne wielkie wyzwanie
Kolejną piętą achillesową firm, które angażują się w sprzedaż cyfrową, są niewątpliwie przerażające zwroty. Według raportu Terminis są one źródłem obaw dla 49%.
Skupmy się ponownie na Amazonka. Firma Jeffa Bezosa jest pozycjonowana jako jedna z firm, która najlepiej rozwiązuje ten problem, ponieważ ułatwia użytkownikowi proces zwrotu produktów, dbanie o związane z tym koszty spedycji, natychmiastowy zwrot zainwestowanej kwoty (w przypadku, gdy użytkownik zrezygnuje z ich zatrzymywania).
Jeśli spojrzymy na ASOS, absolutnego lidera sprzedaży odzieży i akcesoriów w Internecie (100 000 unikalnych użytkowników miesięcznie i obrót prawie dwa miliony euro w ciągu jednego miesiąca), chociaż proces jest podobny, a zwrot gwarantowany bez dopłat kosztów przesyłki, ma oczekiwany temat terminowości. W przeciwieństwie do Amazon, użytkownik, którego to dotyczy, będzie musiał poczekać od 15 do 20 dni roboczych, aby otrzymać kwotę wydaną na swoje konto bankowe.
Czy znasz Uniqlo? Krótka prezentacja. Japoński gigant tekstylny, który ma wylądować w Hiszpanii, aby przyćmić Inditex (znany na całym świecie m.in. z ubierania Novaka Djokovica). Cóż, co dziwne, japońskie emporium ma bardzo ważne w systemie zwrotu podatku na cyfrowej platformie sprzedażowej. Choć może się to wydawać nierealne, to użytkownik musi ponieść koszty wysyłki w przypadku, gdy chce wymienić lub zwrócić produkt.
Niewątpliwie ogromna niezdarność firmy, która może pochwalić się milionami obserwujących na całym świecie i że duży procent jej sprzedaży pochodzi z jej platformy cyfrowej, ponieważ nie wszyscy użytkownicy mają możliwość fizycznego udania się do centrum, aby dokonać zakupów (na przykład Hiszpania).
„m-Commerce” jest tutaj
Zanim zaczniemy, rozwiążmy zagadkę. „M” pochodzi z telefonu komórkowego. I tak, e-commerce mobilny Według międzynarodowego badania bożonarodzeniowego RetailMeNot.es, ciężko wylądował w Hiszpanii. Szacuje się, że Hiszpanie wydadzą na zakupy internetowe 930 mln, czyli 116% w porównaniu do roku poprzedniego. Na urządzenia Hiszpanie, za pośrednictwem naszych smartfonów, wydajemy łącznie 560 milionów euro. Koszt to 370 milionów, gdy robimy to za pomocą naszych tabletów.
Bez wątpienia, Największymi ofiarami tego deszczu danych są sklepy fizyczne. W okresie świątecznym szacowany jest dochód na ponad 20 000 mln euro, co oznacza spadek o 0,9% w stosunku do roku poprzedniego. Czy 1% to dużo czy mało? Jak zawsze będzie zależeć od tego, którą szklankę wybierzemy (w połowie pełna lub w połowie pusta). Ewolucję tego tańca postaci trzeba będzie bardzo uważnie obserwować. I proszę, przez najbliższe kilka lat miejmy nadzieję, że trendy pomogą nam sprawić, aby nasze prezenty pozyskiwane za pośrednictwem sklepów elektronicznych dotarły do naszych choinek na czas.