Spisie treści
Potluck, nowy serwis społecznościowy, który pozwoli Ci dzielić się linkami ze znajomymi, z gwarancją twórcy Twittera, Branch.Według jego twórców, Potluck narodził się dlatego, że w większości RRSS jesteś pod presją, aby swoimi publikacjami sprostać oczekiwaniom, być oryginalnym, przyciągać uwagę (Umieść najpiękniejsze zdjęcie, najbardziej pomysłowy komentarz… ). Czasami uniemożliwia to naprawdę umieszczenie tego, co lubisz. Postluck ma na celu, aby te linki, które udostępniasz, zjednoczyły Cię z ludźmi, którzy również to zrobili, aby znaleźć osoby o takich samych zainteresowaniach jak Ty.
Evan Williams i Biz Stone zdali sobie sprawę, że internet jest pełen „podglądaczy”, na Instagramie udostępniają zdjęcia, bo z filtrami wyglądają świetnie. W Vine, ponieważ dzięki funkcji Tap-to-film w jednym kroku stworzyli „kino” i tak dalej. Ale ci użytkownicy, którzy stanowią 86% internetu, nigdy nie opublikowali posta ani tweeta.
Mimo to za pomocą tych środków muzycznych można uchwycić esencję ich gustów i zainteresowań. Potluck zastanawiał się, jak pomóc tym ludziom, którzy mają problemy z pisaniem, ale komunikują się za pomocą obrazów, aby im pomóc, i doszli do wniosku, że najlepszym sposobem są linki.
Zbadali sytuację i doszli do wniosku, że każdy codziennie znajduje interesujące linki, ale prawie nigdy ich nie udostępnia, w obawie przed obciążeniem na Facebooku, aby uniknąć spamowania na Twitterze itp.
Staje się również świetnym sposobem na interakcję z nowymi ludźmi. Dla wczesnych internautów interakcja z nieznajomymi nie jest niczym niezwykłym. Dorastaliśmy z forami, ale osoby poniżej 25 roku życia mają inną koncepcję, są pokoleniem Facebooka i rozumieją Internet jako miejsce do komunikowania się ze znajomymi. Uważają więc, że to świetna okazja.
Chodzi o interakcję z ludźmi, których jeszcze nie znasz, przyjaciółmi znajomych, którzy rozmawiają na ten sam temat itp.
W podsumowaniu: Wyobraźmy sobie, że kocham grupę muzyczną, która nie jest zbyt popularna, ale moi znajomi na Facebooku czy Twitterze, oprócz mojej kuzynki i dwóch innych, nie tylko jej nie lubią, ale nienawidzą i śmieją się z ich muzyki. Publikowanie ich piosenek na mojej ścianie, czy opowiadanie o ich koncertach jest skomplikowane, bo kompromituję swój wizerunek, a jedyne, co mogę otrzymać to krytyka, lub tworzenie kontrowersji, w które nie chcę się angażować. To, co wtedy robię, to nie publikowanie niczego na ten temat i zatrzymywanie moich muzycznych upodobań dla siebie i mojego iPoda. Cóż, z Postluck ten problem został wyeliminowany. Cóż, jedynymi osobami, które zobaczą, że udostępniłem dany link, będą ci, którzy również są nim zainteresowani. Na ścianie pojawią się różne linki, w tym klip wideo do ostatniej piosenki grupy, którą opublikowałem, a obok niego liczba znajomych, którzy o tym rozmawiają, ale nie kto. Tylko ten, kto jest naprawdę zainteresowany treścią, będzie mógł zobaczyć znajomych, którzy również lubią. Oprócz tego skontaktuję się z nowymi ludźmi, którzy mają takie same gusta jak ja.